WARTO BYŁO….
zorganizować kolejny raz Zimowy Legia MTB Maraton. Ponad 600 uczestników którzy odważyli się wystartować w zawodach gdzie warunki były czasami ekstremalne (Bielany), to w naszym przekonaniu powód do satysfakcji nigdy nie trwającej dłużej jak 5 minut, bo na karku następne zawody.
Konsekwentnie staramy się przywracać dla kolarstwa miejsca gdzie niegdyś odbywały się zawody kolarskie. Tej zimy udało się na skrawku Lasku Bielańskiego, a starsi kibice i kolarze pamiętają że odbyły się tu nawet Mistrzostwa Polski. Mamy w centrum uwagi jeszcze kilka takich miejsc w Warszawie.
Kilka powodów do dalszej satysfakcji to m.in. pojawienie się grup, które z powodzeniem prowadzą szkolenie młodzieży, zdecydowanie wyróżniała się tu grupa Kamyk z Radzymina. Może być wzorcową, jeśli chodzi o zachowanie na zawodach: niesłychana ambicja, kultura, radosne ściganie, znakomity doping i umiejętność cieszenia się z sukcesu. Gratuluję opiekunom, wnieśliście nową jakość. Wystartowała także grupa Legii po dwóch tygodniach treningów, na razie z umiarkowanymi sukcesami ale dużym optymizmem.
Udanym pomysłem była Klasyfikacja Rodzinna, rywalizowało 6 zespołów.
W kolarstwie widziałem prawie wszystko, to jednak zadziwiła mnie determinacja Pana Klaczkowskiego z Rzeszowa, który wraz z rodziną musiał pokonać w ciągu dnia ponad 600 km samochodem, aby wziąć udział w zawodach – duży szacunek dla całej rodziny. I choćby dlatego warto było.
Przetestowaliśmy także nowy program opracowania wyników, sprawdził się znakomicie. Jego kwintesencją niech będzie sprawna ceremonia nagradzania zwycięzców. Dziękuję Karolowi Romanowskiemu za autorskie opracowanie oraz Pawłowi Kościelnemu i Rafałowi Oporskiemu za konsultacje.
Jakością zmian naszych imprez jest wsparcie profesjonalnym serwisem technicznym przez firmę AIRBIKE. Dziękuję Dariusz Cejner i Mikołaj Pytel. Będą z nami na letnim cyklu.
Nareszcie, bo czekałem na to, najliczniejszą grupę stanowiła młodzież. Kolarstwo uczy znakomitych cech, które potem przydadzą się w dorosłym życiu.
Całemu zespołowi organizatorów, sędziów i obsługi technicznej, razem i z osobna serdecznie dziękuję. Pracować z Wami to wielka przyjemność.
Dziękuję również portalowi kolarskiemu Wysportowani za patronat i obiektywne pisanie o nas.
Marcin Wasiołek