RZĄŚNIK, NARESZCIE!
Przez niemal rok ekscytowaliśmy się budową trasy dla rowerów mtb, chociaż okazała się na tyle uniwersalna, że może służyć do różnych aktywności fizycznych. Wreszcie została uroczyście otwarta (byliśmy), a teraz czas sprawdzić przejezdność. Więc przyjeżdżajcie zweryfikować opowieści, nie pękać. Tyle było narzekań na płaskie trasy, czas pokazać swoje możliwości i doznać osobistej satysfakcji, a my jesteśmy ciekawi waszych ocen po wyścigu.
Dziękuję wszystkim, którzy podjęli się projektowania i zbudowania trasy, z Pawłem Abramczykiem na czele. To druga na Mazowszu (po Forcie Bema) trasa przystosowana dla rowerów mtb i przełajowych. Myślę, że wiem gdzie będzie kolejna.
W związku z pytaniami o szczegóły klasyfikacji w przypadku zakończenia wyścigu dyst. Giga po przyjeździe zwycięzcy na metę informuję, że wyścig kończą wtedy wszyscy pozostali zawodnicy jadący za zwycięzcą, również zdublowani, którzy będą sklasyfikowani z doliczonymi czasami brakujących okrążeń.
I NASZ KONKURS
Zasada jak poprzednio, odpowiedzi wysyłam na adres legia.cycling@interia.pl. A pytanie jest następujące: jak nazywał się asystent – II trener Henryka Łasaka, znany specjalista od przygotowania drużyny do jazdy na czas.
Nagroda niespodzianka do odebrania w Rząśniku na kolejnej edycji Legia MTB Maraton.
Pozdrawia Was – Marcin Wasiołek