Rozmowa z Renatą Bastrzyk numer startowy 299. Szydłowiec 2014r.
Reporter: Witam, startowała Pani w najdłuższym możliwym dystansie, dystansie Giga, proszę powiedzieć czy było ciężko?
Renata Bastrzyk: Dla mnie było ciężko z tego względu, że jest płasko – i dla mnie – były to ponad trzy godziny kręcenia. Ja jestem przyzwyczajona do górskich etapów – jak na przykład w świętokrzyskiej lidze rowerowej – to są zjazdy, podjazdy. A tutaj była jednostajna jazda więc troszkę mnie to zmuliło, ale dla mnie celem było dojechanie do mety… I się udało, w ogóle tym startem chciałam troszkę uczcić taką rocznicę – 13 lat jestem po operacji, bardzo poważnej i właśnie kolarstwo to jest takie moje lekarstwo.
R: Rozumiem, że często Pani jeździ na rowerze?
RB: Staram się w ciągu roku zrobić kilkanaście tysięcy kilometrów, ale wiem, że to jest za mało… Rywalki z mojego dystansu wyprzedziły mnie o ponad półtora okrążenia.
R: Może to jest kwestia nie sprzyjających warunków – na górskich premiach by je Pani wyprzedziła.
RB: Nie, one są po prostu lepsze. Ja jeżdżę dla siebie i staram się podnosić swoje możliwości.
R: Proszę powiedzieć, jak często startuje Pani w woj. Mazowieckim?
RB: No więc tak… Na pewno w Legii to był mój jedyny start… Pomyślę jeszcze nad Mazovią w Skarżysku, ale to nie wiadomo. Przede wszystkim jestem wierna Świętokrzyskiej Lidze Rowerowej.
R: Czy podczas treningu częściej jeździ Pani na szosie czy właśnie w MTB?
RB: Jeżdżę na szosie rowerem MTB. Dlatego, że mam jeden jedyny rower i ewentualnie zmieniam opony. Jeżdżę też sama, a wiadomo że teren – sama kobieta to… po prostu bezpieczniej jest ulicą.
R: Jak porównuje Pani Legia MTB Maraton – organizację i nastrój – do swoich ulubionych maratonów świętokrzyskich.
RB: Fajnie jest z tego względu, że nie ma dużo ludzi a jednak jest jakaś taka przyjemna atmosfera. Tak porównując – na przykład do Mazovi to człowiek tam jest jakimś takim pionkiem nawet nie mogliśmy się zdjęć doczekać jak byłam w zeszłym roku. Mam nadzieje, że tutaj takim dużym plusem to będą właśnie zdjęcia…
R: Na zakończenie proszę powiedzieć jak zachęciła by Pani innych do udziału – niekoniecznie w Legia MTB Maratonach ale ogólnie do uprawiania kolarstwa?
RB: To jest Bardzo trudne Pytania dlatego, że ja sama siebie zachęcam. Rower to jest sposób na zdrowie, na zdrowszy tryb życia, na fajniejsze spędzanie czasu – można rzucić komputer, można rzucić telewizję właśnie na rzecz roweru – to jest fajna zabawa!