Kazurka w deszczu
Za nami kolejna – szósta już w tym sezonie – edycja Legia MTB Maraton. Tym razem, w niedzielę 24 czerwca spotkaliśmy się w warszawskiej dzielnicy Ursynów. Choć po pierwszym weekendzie kalendarzowego lata większość pewnie spodziewała się ładnej pogody, ta nie była jednak zbyt łaskawa. Powitał nas chłód i deszcz. Nie odstraszyło to jednak amatorów kolarstwa, którzy stawili się na starcie dystansów MINI, MEGA I GIGA i pomimo przeciwności, dzielnie walczyli.
Najtrudniejsze warunki mieli Panowie konkurujący na tym trzecim dystansie, jechali bowiem w rzęsistym deszczu. Mimo to, tylko trzech z nich nie ukończyło wyścigu. Po tych co dotarli na metę, widać było trudy rywalizacji. Niemal wszyscy, podobnie jak ich sprzęt, pokryci byli błotem. Niektórych ciężko było rozpoznać. Na szczęście mieli numery przyczepione do kierownicy roweru…
Jak napisał w „Pieśni IX” polski poeta renesansowy Jan Kochanowski „po złej chwili piękny dzień przychodzi”… Sprawdziło się to także w przypadku zawodów na Ursynowie. Na zakończenie zmagań pogoda poprawiła się. Uczestnicy odbierali więc nagrody nie tylko w blasku uśmiechów, ale także świecącego słońca.
A w najbliższy weekend czeka nas podwójna dawka wrażeń. Odbędą się bowiem dwie edycje Legia MTB Maraton. W sobotę 30 czerwca zapraszamy do Kępy koło Sochocina, a w niedzielę 1 lipca do Granicy w gminie Kampinos. Naprawdę warto!
Do zobaczenia.
Pozdrawiam, MM.