W sobotę 8 czerwca podczas VI edycji cyklu Legia MTB Maraton w Magdalence rozegrano także mistrzostwa gminy Lesznowola. Jednym" />

Andrzej Pietrzak – mistrz gminy Lesznowola na dystansie MEGA

W sobotę 8 czerwca podczas VI edycji cyklu Legia MTB Maraton w Magdalence rozegrano także mistrzostwa gminy Lesznowola. Jednym ze zwycięzców – na dystansie MEGA mężczyzn – był Andrzej Pietrzak. Oto co nam powiedział po zawodach…

Od kiedy jeździ Pan na rowerze?

Piąty sezon.

Rozumiem, że piąty sezon startuje Pan w wyścigach. A pamięta Pan kiedy w ogóle zaczęła się Pana przygoda z rowerem?

Jeżdżę niemal od zawsze. Rower jakoś tak od zawsze się przebijał…

Od jak dawna startuje Pan w wyścigach organizowanych przez KK Legia 19128?

W Legii debiutowałem cztery lata teamu. Przez dwa sezony startowałem, nawet udało mi się zająć drugie miejsce w kategorii w generalce. To było w tym drugim sezonie występów, chyba dwa lata temu czy trzy, już nie pamiętam. A teraz to już tylko sporadycznie, a ponieważ tutaj mieszkam, te zawody są na miejscu…

Czy to Pana pierwszy start w Legia MTB Maraton w tym sezonie?

Na Legii tak.

Czy zamierza Pan w kolejnych wystartować?

Być może…

Co się Panu podoba w naszym cyklu?

Przede wszystkim trasy są fajne i to, że jeździmy po pętlach. Tego nie ma w innych cyklach. Tutaj można sobie taktykę zaplanować…

Startował Pan już wcześniej w cyklu KK Legia 1928. Która z tras najbardziej się Panu podobała?

Na pewno WAT, tutaj w Magdalence też jest dość fajna trasa. W Rząśniku też pamiętam było całkiem ciekawie. No i tutaj te warszawskie, Kazurka bodajże była fajna.

Jak oceni Pan swój dzisiejszy start?

Przegrałem trzecie miejsce w OPEN na finiszu, że tak powiem, więc średnio, ale ogólnie zadowolony jestem.

Ale wygrał Pan mistrzostwa gminy Lesznowola…

Chyba już trzeci raz.

Czy uprawia Pan jeszcze inne sporty, czy tylko kolarstwo?

W tej chwili już tylko kolarstwo. Kiedyś grałem też w piłkę, ale teraz już tylko rower.

Dlaczego akurat kolarstwo, a nie inne sporty?

Nie wiem. Tak na 40. urodziny stwierdziłem, że zmienię sobie rower. Za namową kolegów z teamu, w którym jeżdżę wystartowałem raz i tak mi się spodobało, że tak już zostało.

Często Pan trenuje? Ma Pan dużo czasu, aby to robić?

Ostatnio średnio. Wcześniej częściej, a w tej chwili raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu i to tak krótko – od półtorej do dwóch godzin.

To ile jest Pan w stanie przejechać kilometrów w tym czasie?

 W półtorej godziny mniej więcej 50 km szosą.

A jak spędza Pan wolny czas? Też jeździ Pan wtedy na rowerze?

Roweru używam co dzień. Do pracy nim dojeżdżam.  To jest jakieś dwadzieścia parę kilometrów dziennie. Wolny czas spędzam głównie z synem.

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w kolejnych wyścigach.

Dziękuję.

Pozdrawiam, Marta.

Skip to content