Piotr Antoniuk o Legia MTB Maraton – bardzo duża sprawność organizacyjna, atmosfera zachęcająca do kolejnych startów
Witajcie Kochani!!!
Pora na kolejny z obiecanych wywiadów. Tym razem wrażeniami i opiniami ze startów w zawodach cyklu Legia MTB Maraton w sezonie 2018 podzielił się z nami Piotr Antoniuk, reprezentujący barwy Baran Cycling Team.
Klub Kolarski Legia 1928: Od kiedy startuje Pan w zawodach kolarskich?
Wydaje mi się że już od 2006 roku. Kiedyś zacząłem jeździć na Mazovii (Mazovia MTB Maraton – dopisek redakcji), potem miałem dłuższą przerwę i wróciłem bodajże w zeszłym roku. Wtedy też trafiłem do cyklu Legia MTB Maraton.
Legia: Dlaczego wybrał Pan cykl Legia MTB Maraton? Co się Panu u nas podoba?
Kilka rzeczy. Po pierwsze, zawody są na ogół blisko Warszawy. Druga rzecz to trasy. Są one organizowane na rundach i to akurat bardzo mi odpowiada. Przejechanie pierwszej rundy jest zapoznaniem się z trasą, a potem jedzie się trochę jak u siebie. Generalnie w cyklu jest bardzo duża sprawność organizacyjna. Za każdym razem jak tu przyjeżdżam, miasteczko wygląda tak samo. Zawsze wszystko jest już gotowe, trasa jest oznaczona, raz lepiej raz gorzej, różnie to bywa. Poza tym nagrody i całość tej części po wyścigu jest bardzo sprawnie przeprowadzana. Bardzo mi się to podoba, nie ma bowiem zbędnego oczekiwania.
Legia: Która z tras w miejscach, w którym gościliśmy w tym sezonie podobała się Panu najbardziej i dlaczego?
Ogólnie podobało mi się wiele tras. Ich przekrój w cyklu Legia MTB Maraton jest bardzo duży. Niektóre są ciężkie, tzn. technicznie trudne z podjazdami, tak jak np. w Wesołej. Bardzo podobało mi się na Bielanach, na Ursynowie, na WAT też jest bardzo fajnie. A z takich nietypowych tras to Biała Rawska, mimo że jest bardzo płaska i bardzo asfaltowa, ale ja akurat też i takie trasy lubię. Byłem tam już dwa razy i jak będzie w tym miejscu kolejna edycja, to na pewno przyjadę. Jeszcze kilka tras mi się podobało, ale nie będę ich już wymieniał.
Legia: Co zmieniłby Pan w cyklu Legia MTB Maraton?
Na pewno jedyna rzecz, którą można by poprawić – a to zawsze można dopracować – są trasy. Generalnie można je utrudnić lub uprościć, czasami można by je jak dla mnie po prostu nieco zmienić. Jak już bowiem przyjadę gdzieś trzeci raz i będzie tak samo ustawiona trasa, to może być to już dla mnie zbyt powtarzalne. Z drugiej jednak strony – tu akurat zaprzeczę sam sobie – też fajnie jest przyjechać i przejechać dokładnie tę samą trasę drugi czy trzeci raz. W gruncie rzeczy można wtedy odnieść się do swojego poziomu sportowego w stosunku do zeszłych lat. Pod tym kątem więc to także nie jest złe. Jakby trasy były trochę inne, to również byłoby fajnie.
Legia: Jak zachęciłby Pan innych do startu w zawodach kolarskich i cyklu Legia MTB Maraton?
Tak naprawdę to ja zachęcam ludzi. W gruncie rzeczy najprościej jest przekonać ich do przyjazdu na jakiekolwiek zawody. Często sam próbuje swojego syna namówić, bez jakiegoś specjalnego zmuszania, no i udało mi się go właśnie dziś (29 września na wyścig na Woli – dop. red.) ze sobą przywieźć.
Legia: Jak go Pan do tego zachęcił, zmotywował?
Ja mu po prostu mówię, że może przyjechać, wystartować i zobaczyć czy jazda na wyznaczonej trasie, po lesie i po ścieżkach, mu się spodoba i czy spodoba mu się rywalizacja. Każdy bowiem szuka czegoś innego. Jak widać jednym po prostu wystarczy, że mogą przejechać się w bezpiecznym, odseparowanym środowisku, inni potrzebują trochę rywalizacji, a jeszcze inni przyjeżdżają po to, żeby wyrwać się w weekend z domu. Ja akurat uwielbiam rywalizację, więc dla mnie ta część jest ważna. Lubię jeździć na wyznaczonych trasach, odseparowanych względnie od ruchu samochodowego. Wtedy czuję się zdecydowanie bezpieczniej niż na jakimkolwiek wyjeździe treningowym, gdzie po prostu najczęściej jeździ się między samochodami. Osobiście uważam, że ludzi po prostu trzeba w jakikolwiek sposób namówić i ściągnąć na zawody. Nawet nie muszą się ścigać, powinni przyjechać i zobaczyć je. Sama ich atmosfera już zachęca, żeby przyjechać drugi raz i po prostu wejść na rower i przejechać się.
Legia: Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.
Dziękuję.
Pan Piotr podkreślił w rozmowie z nami, że atmosfera panująca na naszych zawodach zachęca do kolejnych startów. Mamy nadzieję, że Wy również tak uważacie i zobaczymy się już niedługo, podczas cyklu Legia MTB Zimowy. A ten rusza już za nieco ponad tydzień. Przypominamy, choć zapewne bardzo dobrze o tym wiecie, gdyż pewnie często odwiedzacie naszą stronę internetową, inauguracyjne zawody odbędą się 11 listopada na obiektach WAT na Bemowie. Więcej szczegółów tutaj. Serdecznie zapraszamy. Naprawdę warto.
Odwiedzajcie też naszą stronę. Już niedługo zamieścimy ostatni z wywiadów. Pozdrawiam, Marta.