KRÓL JEST JEDEN
Nie sposób nie skomentować sobotniego upału w kontekście zawodów w Wesołej jak potocznie określamy zawody w Dzielnicy Warszawa – Wesoła. Kolejny raz podziw i szacunek dla wszystkich, którzy wystartowali nie bacząc na te 30 st.
Teren – głównie las jest niesłychanie wdzięcznym dla kolarstwa „obiektem”, daje możliwość ustawienia trasy w wielu wariantach. Sobotni był nieco lżejszy od ubiegłorocznego. Mam przekonanie z jej przebiegu i skali trudności, że zawodnicy byli zadowoleni. Dała temu wyraz w rozmowie z organizatorem, a także na swoim profilu Kasia Kowalska vel Skura. Ogromny podziw dla kobiet (słaba płeć?) za pokazaną w sobotę moc i determinację.
Wydarzeniem zawodów był start na dystansie Mega Kamila Kuszmidra i chęć pokazania że na cyklu zawodów Legia MTB Maraton „Król Jest Jeden”. Wygrał dość zdecydowanie. Czekamy na rewanż, może tym razem na dyst. Giga?
Na Mini od kilku biegów trwa atak młodzieży próbującej zdetronizować Wiesława Rowickiego, jak dotąd bez skutku, ale coraz bliżej.
Serdeczne podziękowania dla władz Dzielnicy – Burmistrza pana Mariana Mahora za trwanie przy nas i obdarzanie zaufaniem, dla Adama Głazowskiego za projekt i oznakowanie trasy przed i przywrócenie do stanu pierwotnego w „nieludzkich” warunkach gorąca.
Marcin Wasiołek z zespołem.