DO DŁUGOSIODŁA
Do Długosiodła, jak do Mekki od lat ciągną pielgrzymki grzybiarzy. W okolicznych lasach szczodrze i obficie rosną grzyby. Dobro, którym gmina chętnie się dzieli organizując ogólnopolskie święto dla amatorów zbierania.
Ilekroć tu jestem zawsze staram się być w pobliskich Sieczychach, gdzie w ostatniej swojej akcji zginął Tadeusz Zawadzki „Zośka”, żołnierz AK. Bohater zbrojnego podziemia lat okupacyjnych II wojny światowej.
Tym razem trafiliśmy tu z naszą Legia MTB Maraton, za co serdeczne podziękowania dla wójta gminy Pana Stanisława Jastrzębskiego, niegdyś kolarza a obecnie pasjonata i znawcy tego sportu.
Przez trzynaście edycji cieszyliśmy się generalnie znakomitą pogodą, natomiast czternastą będziemy długo pamiętać. Ekstremalne warunki: ciągły deszcz, spadek temperatury, zimny północny wiatr. Tego wszystkiego doświadczyli i zawodnicy, i kibice, a także organizatorzy. Wyrażam dla wszystkich podziw i szacunek. Frekwencja najlepsza wśród najmłodszych, co szczególnie godne jest szacunku przy tych warunkach atmosferycznych.
Debiutancką trasę w Długosiodle projektował niestrudzony w pomysłach na tym terenie Pan Paweł Abramczyk. Trasa w powszechnej opinii rewelacyjna. Trasę w Długosiodle polecam rowerzystom na treningi jak i do jazdy rekreacyjnej.
Dziękuję zawodnikom klubu Catena z Wyszkowa, którzy stawili się niemal w komplecie.
Serdeczne podziękowania dla znakujących trasę: Panów Adama Głazowskiego i Pawła Abramczyka.
Warto podkreślić doskonałą bazę, jaką już dysponuje Długosiodło, do organizacji imprez sportowych. To było miłe zaskoczenie i pomogło przetrwać armagedon pogodowy.
O bezpieczeństwo profesjonalnie zadbali policjanci z KPP Wyszków oraz druhowie miejscowej OSP. Dziękujemy.
„Góry” w tym sezonie już się skończyły, teraz do akcji w Teresinie i Warszawa-Wola wkraczają sprinterzy.
Do zobaczenia. Marcin Wasiołek z zespołem